MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rolniczy protest w Poddębicach. Nie tylko blokada. Uczestnikom udało spotkać się z wojewodą łódzkim Dorotą Ryl ZDJĘCIA

Paweł Gołąb
Paweł Gołąb
Uczestnikom udało się spotkać z wojewodą łódzkim Dorotą Ryl, która w dniu akcji odwiedziła Poddębice i wręczyć petycję z postulatami
Uczestnikom udało się spotkać z wojewodą łódzkim Dorotą Ryl, która w dniu akcji odwiedziła Poddębice i wręczyć petycję z postulatami Paweł Gołąb
Kolejna odsłona rolniczego protestu ruszyła dzisiaj w powiecie poddębickim. Tu akcja prócz blokady dróg miała już dodatkowy wymiar. Rolnicy mieli okazję spotkać się z łódzkim wojewodą Dorotą Ryl, która w dniu akcji odwiedziła Poddębice.

Do spotkania części uczestników rolniczego protestu (pozostała ruszyła do blokowania ronda w Pradze pod Poddębicami) doszło przed siedzibą poddębickiej Geotermii, gdzie odbywało się zaplanowane na wtorek spotkanie wojewody łódzkiego Doroty Ryl z samorządowcami z terenu całego powiatu poddębickiego._ - Postanowiliśmy skorzystać z okazji i przekazać nasze postulaty – _uzasadniał Paweł Pawlak, koordynator poddębickiego protestu, właściciel gospodarstwa rolno-pasiecznego w Poddębicach.

Rolniczy protest w powiecie poddębickim. Jakie postulaty zgłaszają uczestnicy?

A czego domagają się rolnicy? - Odstąpienia od Zielonego Ładu i nowej Wspólnej Polityki Rolnej. Całkowitego wycofania się z ugorowania gruntów ornych i ekoschematów. Odstąpienia od ograniczania czy wycofania środków ochrony roślin w produkcji rolnej. Zastrzeżenia nazwy „miód” – sam jestem pszczelarzem i widzę jak zalewa nas produkt tylko podobny do prawdziwego miodu, co prowadzi do niszczenia naszego rynku. Zakazu wprowadzania do Polski i Unii Europejskiej produktów rolno-spożywczych wytwarzanych w sposób niezgodny z obowiązującymi dyrektywami UE. Domagamy się też natychmiastowego zatrzymanie importu produktów rolno-spożywczych z Ukrainy, rozbudowy infrastruktury portowej i magistrali kolejowej w celu poprawy logistyki związanej z eksportem naszych produktów. Żądamy ponadto ograniczenia biurokracji i uproszczenia prawa w rolnictwie, ułatwienia prowadzenia inwestycji w naszej dziedzinie gospodarki oraz zwiększonej odpowiedzialności polityków za podjęte decyzje, które godzą w Polskę i Polaków. Chcemy zastopowania polityki klimatycznej i energetycznej i tego, by powoływano na stanowiska ludzi odpowiedzialnych i znających się na danej dziedzinie – wymienia Paweł Pawlak. - To naprawdę nie jest nam miłe, że musimy wychodzić na ulice i walczyć o swoje. Ale będziemy protestować do skutku.

- Mnie najbardziej boli, że nie ma cen minimalnych dla rolnictwa. Rolnik jest okradany i oszukiwany jak tylko można. Czemu stawkę godzinową rządzący potrafili podnieść pracownikom z 5 zł przed ośmiu laty do 30 złotych teraz, a rolnikowi nie potrafili zapewnić cen gwarantowanych? Kiedyś dochód mieszkańców miasta z wsią był porównywalny, w tej chwili wszystkie produkty idą do góry, a rolnicy cenowo stoją od 30 lat w miejscu. Wszystko drożeje, a rolnik dostaje wciąż tę samą cenę! – nie kryje oburzenia uczestnik protestu z Księżej Wólki – Na przykład mleko w 1998 roku kosztowało 1,8 za litr, a teraz od rolnika jest kupowane za 1,6 zł. Kto nas okrada? Jak ten rolnik ma żyć, z czego?

_- Sam rolnikiem nie jestem, ale ich wspomagam. Protestuję, żeby im pomóc, by Polską rządzili prawdziwi Polacy, a nie tylko polskojęzyczni – _dodaje hodowca koni Dariusz Lis z Porczyn.

Wojewoda łódzki przyjęła rolniczą petycję. Zapewnia, że prowadzone są intensywne działania nad rozwiązaniem problemów

Rolnicy spotkali się z łódzkim wojewodą pod siedzibą poddębickiej geotermii. Dorota Ryl wyszła do protestujących i przyjęła wręczoną jej listę z rolniczymi postulatami. Nie zgodziła się, by obecni rządzący bagatelizowali problemy rolników. - Konkretnie działamy. Dzisiaj odbywa się spotkanie ministra rolnictwa z premierem Tuskiem. Niebawem jest umówione spotkanie w Brukseli w sprawie Zielonego Ładu, który był wprowadzony wcześniej, bo w 2020 roku. Rozumiem, że czara goryczy rozlała się teraz, w związku z tym zostały podjęte intensywne działania. Zielony Ład musi być złagodzony – zapewniała uczestników poddębickiego protestu Dorota Ryl. - Jestem waszym rzecznikiem.

Petycję – jak zapewnia - przekaże do Ministerstwa Rolnictwa. - Porozmawiam także z posłami z naszego terenu. Ponadto, na etapie tworzenia jest już Forum Rolnicze przy wojewodzie, by każde rolnicze gremium - izba, kółka czy producenci - miało w nim swojego przedstawiciela. By można było usiąść przy jednym stole i wypracować wspólne stanowisko - informuje Dorota Ryl.

Protest w powiecie poddębickim ma potrwać całą dobę, blokad na rondach w Pradze koło Poddębic i w Uniejowie oraz na wjeździe/zjeździe na autostradę A2 na węźle Wartkowice należy się więc spodziewać do godziny 10 rano w środę. W całym powiecie poddębickim – jak zapowiadają organizatorzy akcji – udział w nim ma wziąć łącznie 500 pojazdów, głównie ciągników.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niezdana matura to nie koniec świata. Sprawdź kiedy poprawka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto